W związku z wczorajszym żenującym incydentem podczas pogrzebu Profesora Józefa Szaniawskiego w warszawskiej Archikatedrze ,kiedy tłum wyjący „hańba!!!” i klaszczący jak na koncercie rockowym, sprowadził uroczystość do swego ulubionego poziomu bruku … oczekuję od liderów Solidarnej Polski zdecydowanego potępienia tych zachowań, i odcięcia się od podobnych postaw cudzego mam nadzieję elektoratu.
Jest to o tyle istotne ,że pozwoli potencjalnym wyborcom na zdefiniowanie granic które określają postawy akceptowane przez partię.
Pozorna zbieżność celów z Pisem i prawicowy charakter obu partii może nasuwać mylne założenia ,że i elektorat jest wspólny.
A zatem i zachowania.
Choć chcę wierzyć ,że nie byli to może wyborcy Prawa i Sprawiedliwości.
Być może osoba Lityńskiego nie powinna się tam znaleźć.
Być może to nie był czas i miejsce dla nadawania honorowych odznaczeń przez Prezydenta.
Być może nawet ,była to prowokacja.
Jednak szacunek dla wielkiego Polaka jakim był Profesor Szaniawski i pogrążonej w żalu rodziny ,która notabene zaakceptowała program uroczystości jest rzeczą nie podlegającą dyskusji.
Nie mam zrozumienia ani wytłumaczenia dla podobnych zachowań. Nie znajduję ich.
Najbardziej pasuje mi określenie nadużywane przez ten specyficzny „elektorat” czyli „hańba” …
Tak. Właśnie hańba. To było haniebne.
Na poziomie meneli sikających na znicze na Krakowskim Przedmieściu czy układających krzyż z puszek.
Nie może być tak ,że grupa wojujących staruszków będzie „rozkładać” swym nieprawdopodobnym wręcz chamstwem uroczystości religijne ,żałobne czy państwowe, tylko dlatego ,że nie pasuje im taka czy inna osoba przemawiająca podczas uroczystości.
Jeżeli ktoś chce okazać dezaprobatę, jest w tym kraju wolość zgromadzeń.
Wystarczy się zarejestrować ,przynieść transparenty i wyrażać swą wolę do … woli.
Ale nie tak.
Nie mogę tego oczekiwać ,ale dobrze gdyby w tej kwestii osiągnięto porozumienie ponad podziałami ,tak aby skutecznie wyeliminować ten przejaw języka nienawiści wśród społecznych zachowań elektoratu każdej partii.
Idąc tą drogą ,prędzej czy później ktoś pójdzie śladem mordercy Cyby…
A nie o to przecież w polityce chodzi ?
Wczoraj puściły mi nieco nerwy kiedy obejrzałem relację w telewizji Trwam.
Jeśli kogoś uraziłem – przepraszam.
Zdania jednak nie zmieniłem. Nie ma usprawiedliwienia dla chamstwa. Niezależnie od przynależności partyjnej.
Dlatego oczekuję od przywódców Solidarnej Polski ,że zajmą stanowisko w tej kwestii… jeżeli oczywiście nie są zbyt zajęci tajnymi negocjacjami z PiS w sprawie powrotu ;)
